wtorek, 1 października 2013

24.ciasto orzechowe.

Nooo troche mi to zabrało ale wróciłam. Robiłam ciasto orzechowe, które zdecydowanie można nazwać tortem. Chyba nigdy mi tak ładnie w domu nie pachniało przy pieczeniu czegokolwiek jak tym razem. Mmmm . . . miód + orzechy ! Pysznie ! 

ciasto.

cukier puder 25 dkg.
prawdziwy miód 25 dkg.
mąka 50 dkg.
orzech włoskie zmielone 10 dkg.
jajka 4 szt.
soda oczyszczona 2 łyżeczki

krem.

masło 2 kostki
mleko 1 szkl.
orzechy włoskie zmielone 25 dkg.
cukier 1/2 szkl.
jajka 3 szt.
cukier waniliowy
mąka 1 czubata łyżka

dodatkowo : gorzka czekolada (wystarczą 4 kostki), blacha, papier do pieczenia.





Troche czasu mi zajęło zdobycie odpowiedniej ilości orzechów włoskich, bo tanie nie są niestety. Na szczęście dzięki pomocy Taty zarówno przy ich uzyskaniu jak i rozłupywaniu mam ! Pół dnia je rozłupywaliśmy a potem jeszcze trzeba było je troche rozdrobnić. Zwyczajnie włożyłam je do siateczki i rozdrabniałam boczną powierzchnią tłuczka. Przy użyciu tej głównej strony reklamówka zwyczajnie by się poprzedziurawiała. A całe orzechy byłyby za ciężkie do ciasta.


Wszystkie składniki przeznaczone na ciasto ze sobą łączymy.






Tak przygotowane ciasto przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki na 24 godziny.

Kolejnego dnia ciasto wyciągamy z miski na obsypany mąką blat i jeszcze troszkę wyrabiamy. Następnie formujemy z niego wałek i dzielimy na mniej więcej 3 równe części.








Następnie każdą z części po kolei trzeba upiec. Najlepiej posiadać 3 takie smae blachy. Ja niestety musiam piec każdą część po kolei. Blachę wykładamy oczywiście papierem. Ciasto przed włożeniem proponuje trochę rozwałkować, uatwia to równe rozmieszczenie go w blasze. 




Placki pieczemy tylko mniej więcej około 10 minut w temperaturze 180 stopni.



W ten sposób uzyskujemy 3 pulchne i pachnące miodem placki. A swoją drogą jeśli chodzi o miód, ja użyłam rzepakowego i moim zdaniem nadaje się idealnie.



Teraz możemy zabrać się na nasz krem, którym będziemy przekładać placki.


Zmielone orzechy zalewamy 1/2 szklanki wrzącego mleka.


Cukier gotujemy z resztą mleka. Następnie dodajemy do tego wymieszane z mąką i cukrem waniliowym jajka.


Do tego dodajemy orzechy w mleku i całość gotujemy stale mieszając. Studzimy masę. Masło ucieramy.


Dodajemy do niego wystudzoną masę orzechową i mamy już nasz pyszny krem orzechowy.


UWAGA ! Jeśli krem wyszedł wam zbyt rzadki to bez paniki. Wystarczy włożyć go garnka, postawić na ogień wlewać powoli mąkę wymieszaną z wodą. Robić to należy powoli do momentu, w którym stwierdzicie że krem jest wystarczająco gęsty. Następnie odstawić do ostudzenia, podczas którego krem jeszcze trochę zgęstnieje.

Kiedy mamy już przygotowane placki i krem. Wystraczy użyć zamiennie obu części ciasta. Czyli : układamy w blasze placek, smarujemy go kremem, na to kolejny placek + krem i na wierzch ostatni placek, który pokrywamy kremem.Jeżeli zostanie wam trochę masy, możecie pokryć nią również ściany ciasta.



Wierzch ciasta dekorujemy startą gorzką czekoladą.


Ciasto gotowe. Smacznego ! :  )



Z własnego doświadczenia stwierdzam, że ciasto najlepsze jest na nastęny dzień po upieczeniu, chociaż oczywiście wten sam dzień również jest pyszne ! Jeśli jednak damy mu czas żeby smaki się przeszly jest 2 razy lepsze : )) Uwielbiam połączenie orzechów i miodu więc dla mnie jest idealne. A zapach kojarzy mi się trochę ze świętami.


Teraz już wszystkie narzędzia niezbędne do pichcenia wzięłam ze sobą z domu więc z całą pewnością mogę stwierdzić że o wiele częściej będą się tu pojawiać wyniki moich kulinarnych zmagań.

Serdecznie zapraszam do pieczenia samemu, bo to naprawdę nic trudnego. Naważniejsze są dobre chęci !

Zapraszam też do komentowania i wyrażania swoich opinii : )) oraz polubienia moje funpage'a na facebooku.

 A jeżeli  ktoś jest z Torunia zapraszam na wspólne smakowanie moich wypieków :))

Do usłyszenia !



12 komentarzy:

  1. Również nazwałabym to tortem. Wspaniale wygląda, musi być bardzo smaczne, a zapach unosić się w całym domu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah troche mnie przeraziła jego wilkość jak zobaczyłam efekt końcowy : pp Uwierz ze tak własnie było i powaznie byl to zapach świąteczny ! : D

    OdpowiedzUsuń
  3. wow super takiego jeszcze nie jadłam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. a widzisz ! to czas najwyższy spróbować : >

    OdpowiedzUsuń
  5. mmmm, ale mi narobiłas apetytu ojeju;d akurat mam orzechy w domu;-)
    www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. to nie ma sie co zaastanawiac tylko wykorzystaj je dobrze i upiecz orzechowe love : D

    OdpowiedzUsuń
  7. mmmm wyglada pysznie, ale mi narobilas smaka :)

    co powiesz na wzajemna obserwacje?

    OdpowiedzUsuń
  8. to do kuchni i do roboty ! : ))

    pasuje. : D

    OdpowiedzUsuń
  9. brzmi ciekawie :) chetnie wyprobuje :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  10. brzmi ciekawie a smakuje jeszcze lepiej ! polecam : D

    OdpowiedzUsuń
  11. potwierdzam - pycha ;)
    C.

    OdpowiedzUsuń
  12. w końcu spróbowałaś ? ; O
    cieszę się. : D

    OdpowiedzUsuń