Długa nieobecność. Brak czasu. Brak laptopa.
Nowy rok. Nowy postanowienia. Brak laptopa.
Czysta karta. Mocna postanowienie poprawy.
Rok pod znakiem dalszych nauk pieczenia, gotowania.
Rok pod znakiem poczucia szczęścia i robienie tego co cieszy i zadowala mnie - nie innych.
Ciasto na dzień dobry.
Styczeń bez śniegu. Żal, ból, smutek i rozpacz.
Bez zbędnych tłumaczeń, usprawiedliwień, wstępów i prologów.
Zapraszam na ciasto !
składniki.
Nowy rok. Nowy postanowienia. Brak laptopa.
Czysta karta. Mocna postanowienie poprawy.
Rok pod znakiem dalszych nauk pieczenia, gotowania.
Rok pod znakiem poczucia szczęścia i robienie tego co cieszy i zadowala mnie - nie innych.
Ciasto na dzień dobry.
Styczeń bez śniegu. Żal, ból, smutek i rozpacz.
Bez zbędnych tłumaczeń, usprawiedliwień, wstępów i prologów.
Zapraszam na ciasto !
składniki.
waniliowy serek homogenizowany - 500 g.
śmietana kremówka (30-35%) - 500 ml
cukier puder - 3/4 szklanki
żelatyna - 3 łyżki
gorąca woda - 150 ml
cukier waniliowy
puszka ananasów
rodzynki
torebka galaretki ananasowej
biszkopty - 1 opakowanie lub biszkopt jeden duży
śmietana kremówka (30-35%) - 500 ml
cukier puder - 3/4 szklanki
żelatyna - 3 łyżki
gorąca woda - 150 ml
cukier waniliowy
puszka ananasów
rodzynki
torebka galaretki ananasowej
biszkopty - 1 opakowanie lub biszkopt jeden duży
Na początek rozpuszczamy żelatynę w gorącej wodzie. W momencie kiedy będziemy jej potrzebowali, powinna być już ostudzona.
Śmietanę kremówkę ubijamy na gładki, gęsty krem. Przez cały czas ubijania musimy zwracać uwagę na konsystencję śmietany - ubijana zbyt długo stanie się grudkowata i będzie źle łączyła się z pozostałymi składnikami.
Pod koniec miksowania dodać cukier puder, cukier waniliowy i serek waniliowy.
Następnie z masą dokładnie łączymy ostudzoną żelatynę.
Rodzynki namaczamy we wrzątku na około 5-10 minut, odsączamy. Kilka plasterków ananasa kroimy na mniejsze kawałki (kilka zostawiamy do wierzchniej warstwy ciasta). Rodzynki oraz ananasa dodajemy do masy.
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia.
Biszkopty namaczamy w mleku i wykładamy nimi spód tortownicy lub też wykładamy go jednym dużym biszkoptem.
Na biszkopty wylewamy przygotowaną wcześniej masę.
Galaretkę rozpuszczamy w połowie ilości wody zalecanej na opakowaniu i mieszamy z sokiem z ananasów. Wrzucamy do niej odrobinę rodzynek i resztę plastrów ananasa pokrojonych na mniejsze cząstki i wylewamy na masę. Można także wylać galaretkę i na niej układać wzorki z rodzynek i ananasa lub zrobić to na masie sernikowej i na koniec zalać galaretką.
Ciasto wkładamy do lodówki na kilka godzin, tak by całość stężała. Oczywiście wraz z koleżanką, która była degustatorem nie bardzo dotrzymałyśmy tego terminu. Po godzinie od wstawienia do lodówki ciasto wylądowało na talerzach.
Gotowe :) Smacznego !
Sernik wychodzi lekki i delikatny w smaku. Przygotowanie jak widać nie jest skomplikowane ani czasochłonne a naprawdę warto. W smaku jest delikatne, orzeźwiające i owocowe a środkowa warstw przypomina nieco ptasie mleczko.
Idealne dla wielbicieli serników i ciast owocowych. Oczywiście do jego przygotowania nie jest konieczne użycie ananasa i galaretki o tym smaku. Spokojnie można go zastąpić np. brzoskwiniami lub truskawkami.
Zachęcam do polubienia fanpage'a bloga na facebooku (odnośnik u góry strony po prawej stronie), tak abyście nie przegapili żadnego nowego przepisu, który się tu pojawi.
Zdjęcia póki co robione są tabletem, więc przepraszam za powalającą jakość :D
Zachęcam także do komentowania, wyrażania opinii oraz wypróbowania przepisów. Gwarantuję, że te które się tu znalazły, są tego warte ! : ))
Do usłyszenia już niedługo.
I promise.
.
Śmietanę kremówkę ubijamy na gładki, gęsty krem. Przez cały czas ubijania musimy zwracać uwagę na konsystencję śmietany - ubijana zbyt długo stanie się grudkowata i będzie źle łączyła się z pozostałymi składnikami.
Pod koniec miksowania dodać cukier puder, cukier waniliowy i serek waniliowy.
Następnie z masą dokładnie łączymy ostudzoną żelatynę.
Rodzynki namaczamy we wrzątku na około 5-10 minut, odsączamy. Kilka plasterków ananasa kroimy na mniejsze kawałki (kilka zostawiamy do wierzchniej warstwy ciasta). Rodzynki oraz ananasa dodajemy do masy.
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia.
Biszkopty namaczamy w mleku i wykładamy nimi spód tortownicy lub też wykładamy go jednym dużym biszkoptem.
Na biszkopty wylewamy przygotowaną wcześniej masę.
Galaretkę rozpuszczamy w połowie ilości wody zalecanej na opakowaniu i mieszamy z sokiem z ananasów. Wrzucamy do niej odrobinę rodzynek i resztę plastrów ananasa pokrojonych na mniejsze cząstki i wylewamy na masę. Można także wylać galaretkę i na niej układać wzorki z rodzynek i ananasa lub zrobić to na masie sernikowej i na koniec zalać galaretką.
Ciasto wkładamy do lodówki na kilka godzin, tak by całość stężała. Oczywiście wraz z koleżanką, która była degustatorem nie bardzo dotrzymałyśmy tego terminu. Po godzinie od wstawienia do lodówki ciasto wylądowało na talerzach.
Gotowe :) Smacznego !
Sernik wychodzi lekki i delikatny w smaku. Przygotowanie jak widać nie jest skomplikowane ani czasochłonne a naprawdę warto. W smaku jest delikatne, orzeźwiające i owocowe a środkowa warstw przypomina nieco ptasie mleczko.
Idealne dla wielbicieli serników i ciast owocowych. Oczywiście do jego przygotowania nie jest konieczne użycie ananasa i galaretki o tym smaku. Spokojnie można go zastąpić np. brzoskwiniami lub truskawkami.
Zachęcam do polubienia fanpage'a bloga na facebooku (odnośnik u góry strony po prawej stronie), tak abyście nie przegapili żadnego nowego przepisu, który się tu pojawi.
Zdjęcia póki co robione są tabletem, więc przepraszam za powalającą jakość :D
Zachęcam także do komentowania, wyrażania opinii oraz wypróbowania przepisów. Gwarantuję, że te które się tu znalazły, są tego warte ! : ))
Do usłyszenia już niedługo.
I promise.
.