sobota, 15 czerwca 2013

21.truskawkowy placek z kokosem.

Długo czekać nie musiałam i tak jak pisałam w poprzednim poście, przyszło mi robić placek na urodziny taty. Fajnie się złożyło, że w placku pojawił się kokos, który tata uwielbia.

ciasto.

masło 1 kostka
cukier 3/4 szkl.
żółtka 6 szt.
cukier waniliowy 2 szt.
mąka pszenna 1 niepełna szkl.
mąka ziemniaczana 1 niepełna szkl.
proszek do pieczenia 2 łyżeczki

masa truskawkowa.

truskawki 70 dkg.
mąka pszenna 4 łyżki

beza.

białka 7 szt.
cukier 1 szkl.
wiórki kokosowe 20 dkg.

dodatkowo : blacha, papier do pieczenia.


Masło ucieramy z cukrem, cukrem waniliowym oraz żółtkami.



Następnie dodajemy mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia.




Ciasto przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia blachy. Blacha może mieć wymiary standardowe lub mniejsze, np. 25x36 cm. Ja osobiście korzystałam ze standardowej.

      

Następnie przygotowujemy masę truskawkową.



Truskawki myjemy i kroimy na drobne kawałki.














Następnie do przygotowanych truskawek wsypujemy mąkę i mieszmy.

 Mąka pojawia się tu po to, żeby truskawki nie zapadły się w cieście, wieć nalezy o niej pamiętać i nie pomijać tego kroku. Całość przekładamy na ciasto w blasze.


Wkładamy do nagrzanego do temperatury 170-180 stopni piekarnika i podpiekamy około 30 minut.

Z białek i cukru ubijamy pianę, która powinna być sztywna. Dodajemy mniej więcej 18 dkg wórków kokosowych.



Całość wylewamy na nasze podpieczone ciasto i posypujemy resztą kokosu.


Wstawiamy ponownie do piekarnika nagrzanego do temperatury mniej więcj 180 stopni na około 30 minut.


Gotowe. Smacznego ! ; ))

Ciasto przygotowuje się naprawdę szybko i łatwo. W jego przygotowaniu nie ma żadnej filozofii i myślę, że każdy by sobie poradził.  Pomimo prostego wykonania ciasto jest naprawdę pyszne. Blacha została już właściwie całkowicie opróżniona, z czego bardzo się cieszę.


Poza tym truskawki chyba w każdej postaci sa przepyszne : ))

Ze swojej strony gorąco polecam podjąć wyzwanie ! Ja już niedługo staję przed kolejnym i już nie mogę się doczekać.


Zapraszam do komentowania i wyrażania opinii.
Na kazdy komentarz na pewno odpiszę.


Do usłyszenia wkrótce ! : )

wtorek, 11 czerwca 2013

20.snickers.

Taaaaak czekałam żeby go zrobić, bo czytając przepis i patrzc na zdjęcia wyglądał przepysznie ! Może i nie smakuje jak typowy snickers, ale na pewno niczym mu nie ustępuje. Jeden ze smaczniejszych jak do tej pory i w dodatku z miodem -  pyszne orzechowe kalorie - snickers.

ciasto.

mąka pszenna 3 szkl.
cukier 1 szkl.
masło 20 dkg.
jajka 2 szt.
miód 2 łyżki
soda oczyszczona 2 łyżeczki
mleko 2 łyżki

masa orzechowa.

orzechy włoskie 30 dkg.
miód 2 łyżki
cukier 10 dkg.
masło 10 dkg.

krem budyniowy.

mąka pszenna 1 łyżeczka
mleko 1/2 szkl.
żółtka 2 szt.
cukier 1/2 szkl.
masło 15 dkg.
kakao 3/4 łyżki
cukier waniliowy

dodatkowo : papier do pieczenia, blacha (może być standardowa lub mniejsza)



Do mąki pszennej dodajemy cukier, masło, jajka, miód, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w 2 łyżkach ciepłego mleka.





Zagniatamy ciasto i dzielimy ja na dwie, mniej więcej równe części.

Jedną z części ciasta rozkładamy na wyłożonej papierem do pieczenia, prostokątnej blasze.

Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 30 minut w temperaturze 170-180 stopni. 
Po upieczeniu jeszcze ciepłe cisto wyciągamy z formy i odkładamy do ostudzenia.



Kiedy nasza blacha ostygnie, ponownie wykładamy ją nowym papierem do pieczenia, na którym rozkładamy drugą część ciasta.


Na ciasto wykładamy masę orzechową, którą przygotowujemy w następujący sposób :

Orzechy włoskie kroimy (nie za drobno, żeby nie wyszły z tego wiórki. Ja po wyłupaniu włożyłam ja w siateczkę i położyłam na desce do krojenie, po czym rozdrabniałam je zwykłym tłuczkiem) i przekładamy do garnka.

Do nich dodajemy miód, cukier oraz masło.


Podgrzewamy na malutkim ogniu do wrzenia, cały czas mieszając. Zrobi nam sie pyszna masa orzechowo-karmelowa. Masę wykładamy na nasze, przygotowane w blasze ciasto.


Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 30 minut w temperaturze 170 stopni. 
Nawet jeśli po tym czasie masa orzechowa będzie wyglądała na mokrą, wyłączcie piekarnik i poczekajcie moment a masa stwardnieje.



Następnie wyciągamy ją z blachy. W ten sposób uzyskaliśmy dwie warstwy ciasta, teraz przyszła kolej na masę budyniową.

Z mąki pszennej, mleka i cukru waniliowego gotujemy budyń (na tym etapie nie będzie to zbyt gęste, zgęstnieje później - nie ma się co martwić).


 Żółtka mieszamy z cukrem i powoli wlewmy do budyniu.


Cały czas mieszamy, do momentu aż nasza masa rzeczywiście będzie miała konsystencję budyniu.
Po wystygnięciu dodajemy masło i kakao, całość mieszamy do momentu połączenia się wszystkich składników.




Do blachy wkładamy upieczone na początku suche ciasto, które wykładamy naszą masą budyniową.


Na to wykładamy upieczoną masę orzechową.

I gotowe  - smacznego ! : )

 

Ciasto wymaga trochę pracy, ale naprawdę warto. Wszystkim bardzo smakował, chociaż im dłużej stoi tym lepszy - ponoć. Nie wiem, jadłam tylko w pierwszy dzień a i tak był pyszny.

Wszystkich produktów jest idealna ilość na blachę standardowej wielkości, więc polecam piec właśnie w takiej.

Polecam spróbować wszystkim wielbicielom takich smaków, zresztą nie tylko : ))

A już niedługo kolejna pycha - truskawkowe szaleństwo. Będę piekła na urodziny taty, więc to znowu poważniejszy sprawdzian umiejętności, bo cała rodzinka będzie oceniać. Aż się boje ! Chociaż ostatnim razem (tort rafaello) wypadło celująco.

 

 Serdecznie zapraszam do komentowania i wyrażania opinii.
Na wszystkie komentarze na pewno odpisze.

Tymczasem, do usłyszenia wkrótce ! : )