sobota, 28 czerwca 2014

43.pasta z avokado.

Matko Boska ... minął przeszło miesiąc a tu cisza, spokój i zero niczego. Aż mi się przykro zrobiło. No ale niestety doba ma tylko 24 godziny i co bym nie zrobiła to tego nie zmienię. A działo się u mnie ostatnimi czasy sporo i w sumie nadal jeszcze się dzieje i nie mogłam sobie pozwolić na kulinarne szaleństwa większe czy mniejsze + pisanie posta + obrabianie zdjęć. No nie mogłam definitywnie. Ale w końcu jest czas więc jest i post.

Trochę pogoda gdzieś umknęła co nie ? Bo ja jakoś nie czuje że od tygodnia mamy lato. W pierwszy dzień lata w zacnym gronie byłam na meczy w futbol amerykański i siedziałam i mnie owiewało i na mnie padało i nie wierzyłam, że to lato. No ale chyba pierwszy dzień nie jest zapowiedzią na całe wakacje co ?

Tym co się takiego u mnie działo czy dzieje podzielę się następnym razem, a teraz już czas na idealna do kanapeczek pysznie orzeźwiającą i pikantną pastę z avokado.


składniki.

avokado - 1 sztuka
sok z połowy cytryny
jajka - 3 sztuki
cebula - 1 średnia sztuka
czosnek - 3 ząbki
majonez - 2 łyżki
sól
pieprz


Przygotowanie pasty jest bardzo łatwe a efekt naprawdę smaczny.

Zaczynamy od naszego składnika głównego, czyli avokado. Owoc obieramy, przekrajamy, wyciągamy z niego pestkę i zcieramy na tarce na grubych oczkach.






Następnie nasze avokado skrapiamy sokiem z cytryny, który doda kwaskowatego smaku a dodatkowo spowoduje, że avokado nie ściemnieje.


Jajka gotujemy na twardo (8 minut od momentu zagotowania wody). Jajek nie powinno gotować się dłużej niż 10 minut, bo przybierają wtedy nieładny szarawy kolor i jest mniej smaczne. Jajka po ugotowaniu drobno kroimy i dorzucamy do avokado.





Następnie drobno siekamy cebulę i czosnek (który można tez wycisnąć - jak kto woli) i dodajemy je do pozostałych składników.





Do pasty dodajemy majonez i całość mieszamy tak, aby składniki się dobrze ze sobą połączyły. Na sam koniec pastę solimy i pieprzymy do smaku. Polecam nie żałować pieprzu, naprawdę fajnie łączy się z avokado.

No i to tyle. Cała filozofia.


Smacznego !

Jak widać pasta z avokado to w sumie zerowy poziom trudności. Gwarantuje wam za to, że efekt smakowy jest mega. Pasta idealnie nadaje się na pieczywo. Jest połączeniem orzeźwienia, kwasowości i pikanterii. Jak dla mnie - super.


Moim zdaniem smak samego owocu avokado powalający nie jest, ale w połączeniu ze składnikami tego przepisu - palce lizać.

Przygotowanie pasty zajmuje 5 minut, a porcja przygotowana z tego przepisu starcza na więcej niż 2 kanapeczki - zaręczam. Więc chyba nikt mi nie powie, że "szkoda czasu". Warto poświęcić chwilę i taką pastę przygotować. Gwarantuję, że jak ktoś zrobi raz to niejednokrotnie to powtórzy.

Nie będę się tu rozpisywać, bo to nie o to chodzi. Chyba ...



Tymczasem zachęcam do komentowania i polubienia fanpag'e tego bloga na FB, tak żebyście zawsze wiedzieli kiedy pojawi się coś nowego.

Do usłyszenia niedługo ! (Obiecuje że naprawdę niedługo)

: *

6 komentarzy:

  1. mmmmmmm! awokado jest pyszne i zdrowe!

    OdpowiedzUsuń
  2. też mnie wcięło, ale przez sesje.. :(
    ale powróciłaś z klasą! :) wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie jadłam awokado, ale jak zobaczyłam te wszystkie składniki, to aż mi ślinka poleciała! Z ogromną chęcią bym spróbowała takiej pasty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam, z jajem jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Futbol amerykański? Nuda! Polecam rugby ;) Co do dania ciekawe i trzeba spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na rugby nie am gdzie chodzić : < nie grają tu w takie sporty : d

      Usuń